Dzień w dzień wchodzę na podstronę o M.Pfeiffer i zerkam z nadzieją w oczach, że pojawi się data premiery 'Cheri' w Polsce. Pozostaje mi tylko liczyć na to, że lista premier tej produkcji na imdb.com zostanie uzupełniona o nasz kraj, bo jeśli nie to w tym roku Pfeiffer na dużym ekranie nie zobaczymy.
Australia, Germany, Italy, Finland, Israel, Portugal, New Zealand, Norway, Spain, Russia, Brazil (premiery 'Cheri' do końca 2009 roku).
Jestem w stanie zrozumieć, że Polska może mieć opóźnienia w stosunku do tych krajów, jednak jeśli chodzi o drugi oczekiwany przeze mnie film (Julie&Julia) to najśmielsze oczekiwania przechodzi fakt, że Egipt czy Singapur mają premierę wcześniej.
Jeśli mogę prosić to ponarzekajcie ze mną, bo przyjemniej będzie wiedzieć, że nie tylko ja jestem rozczarowana tymi opóźnieniami.
Zgadzam się z Tobą i jestem tak samo rozczarowana i zażenowana tym, co się w Polsce dzieje ;/
Wszędzie się słyszy, że młodzież ogląda głupkowate komedyjki, pełne seksu i przemocu lub, że Polacy oglądają filmy typu 'Piła' oraz komedie romantyczne, które różnią się tylko tytułem.
Niestety, każdy chce zarobić, a wiadomo, że filmy tego typu o których wspomniałam wyżej, są chętnie oglądane. I najgorsze jest to, że nikt nie stara się tego zmienić.
Wszystko jestem w stanie zrozumieć, naprawdę, ale żeby puszczać autentycznie dobre filmy, które niosą za sobą jakiś przekaz z opóżnieniem lub wcale?! PARANOJA!
Pozostaje Nam mieć nadzieję, że kiedyś ulegnie to zmianie, a Polska przestanie być zadupiem filmowym. Tyle.