Miller, jest dla komiksów, jak Mozart dla muzyki!
"Sin City"
"300"
"BATMAN: ROK PIERWSZY"
"Powrót Mrocznego Rycerza"
Jasne, zdarzały mu się dość słabe tytuły, ale pozatym on jest zdecydowanie geniuszem komiksu.
Tu trzeba się zgodzić, "Killing Joke" to arcydzieło. Poza tym Moore nie stworzył chyba żadnych kiepskich komiksów w przeciwieństwie do Millera.