Niczym nie uzasadniona przemoc, beznadziejny poziom rysunków, naciągana fabuła. Jedynie udźwiękowienie się broni (choć też nie w każdej animacji) Lepiej zasięgnąć po ojczystą animację, Dumały czy Wilczyńskiego choćby, niż tracić czas na to.
Niczym nie uzasadniona przemoc - czarny humor,
beznadziejny poziom rysunków - amatorskość,
naciągana fabuła - komedia.
Amatorskość?
Prosta kreska i minimalizm to akurat po prostu przyjęta przez Hertzfeldta forma, od której nie odchodzi, bo stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Don amatorem nie jest, w żadnym wypadku.