A mówi to... No właśnie, kto to mówi?

Beztalencie .Zwykła , szara myszka, zaślepiona zawiścią .

Akurat ja nie jestem zaślepiona zawiścią Szanowny Panie/i. Twierdzę po prostu, iż C. G. Moretz jest slabszą aktorką od pań wyżej przeze mnie wymienionych.

Zdajesz sobie sprawę ,że ona ma 16 lat ??Jej kariera jeszcze się na dobre nie zaczęła.A ty już plujesz jadem

Zdaję sobie z tego sprawę. Ale po prostu nie wiem też kiedy zaczęła, to pp pierwsze. Po drugie: w Hugo była na 5.5 filmwebowych gwoazdek, natomiast Kick Ass to kompletna porażka 1 dla wszystkich.

Nie ma to jak opierać się na ocenach z filmweba, gdzie połowa ocen to oceny trolli albo pseudokrytyków.

Spokojnie. Każdy ma przecież prawo do wyrażania własnej opinii na dany temat. To, co napisała Lady_Eowyn wcale nie było złośliwe, po prostu za pomocą przymiotników opisała Chloe. Prędzej posunęłabym się do stwierdzenia, że to Ty od razu plujesz jadem, nie Ona.
A odnośnie pierwszego komentarza "A mówi to... No właśnie, kto to mówi?", to brakuje już słów. Przepraszam bardzo, ale wydaję mi się, że to Chloe jest aktorką - nie Lady_Eowyn - i płaci jej się za to, aby grała dobrze.
Nie rozumiem ludzi, którzy od razu krytykują innych, za to, że powiedzą coś złego na ich, powiedzmy ulubionego aktora/aktorkę. Przecież każdy ma inny gust, więc nie widzę problemu.
Osobiście uważam, że Chloe jest dosyć dobrą aktorką, ale nie genialną. Dlatego daję jej 7. (tylko mnie nie zabijcie)
Pozdrawiam :)

Litości, co ma piernik do wiatraka a "gust" do umiejętności aktorskich?? Chloe je ma, bez dwóch zdań . Lady_Eowyn dając jej 1 sama sobie wystawiła opinię i mój jad (którego nie było) nic tu nie ma do rzeczy

No wybacz, ale moim zdaniem Chloe nie jest aż tak dobrą aktorkę.
Poza tym niektórzy mają tak, że jakiś aktor moze ich drażnić na ekranie samym wyglądem lub mimiką twarzy - założę się że tak jest też w Twoim przypadku - mimo, że jest tak naprawdę uzdolniony.

Według mnie gra bardzo dobrze, np. Let Me In, Hick, a szczególnie Kick-Ass. Ale patrząc na twój gust, tj. ocenę filmów na profilu to nie dziwie się że Ci się nie podoba. Jest beztalęciem bo nie gra rozmażonych, delikatnych, słabiutkich dziewcząt które całe życie marzą o rycerzu na białym rumaku? Jak kto uważa... Rozumiem, można nie lubić jakiegoś aktora, może komuś nie podchodzić jego gra, czy coś. Ale jak bardzo skrzywdzonym trzeba być aby zakładać na jej/jego profilu po dwadzieścia tematów o tym jakie to beztalęcie, słabizna, miernota, śmieszna aktorzyna, pseudo-gwiada, "gówno", niech się weźmie za coś innego, niech lepiej skończy karierę, niech zniknie z moich oczu a najlepiej niech się powiesi... i nie wiem co Ci jeszcze do tej łepetyny wpadnie.

Nie wiem, nie widzia łam jej we wszystkich rolach. Może gdyby udowodniła, że jest dobrą aktorką to bym tego nie zakładała. Ale moim zdaniem tego nie udowodniła.

Acha, czyli patrzysz na najlepiej przeze mnie oceniane filmy. Śmiem wątpić, czy "Władca Pierścieni" czy "Bonnie i Clyde" lub chociażby "Wszystko o Ewie" czy "Co się zdarzyło Baby Jane?" to "Czekanie na księcia na białym koniu". Żałuję, że nie widziałeś tych filmów, skoro nawet nie masz o nich pojęcia. Bo dwa ostatnie to naprawdę świetne kino psychologiczne. Wierzę, że obejrzysz je w przyszłości, by je docenić.

Rozumiem, że można oceniać tak bądź tak, ale ocenianie na 1 nastolatki ? Może niech Pan/Pani się pochwali, gdzie była w wieku 16 lat i jakie sukcesy nie osiągała ?... Nie wiem czy troll, czy po prostu czysty przykład głupoty i zawiści... Narzeka Pan/Pani na jej rolę w kick-ass, miała wtedy 13 lat i w 100% wypełniła powierzoną jej rolę, w przerysowanym filmie komediowym dla nastolatków. Nie ogarniam...

Jestem w bardzo podobnym wieku do C. G. Moretz. Ta "Komedia dla nastolatków" wogóle nie jest śmieszna.

Może dlatego, że to był film skierowany bardziej dla nastolatków płci męskiej i fanów komiksu, ale już nie istotne. "Podobny wiek" - czyli jednak zawiść :D

Żadna zawiść, w Mildred Pierce Ann Blyth zagrała nawet lepiej niż Joan Crawford, która dostała Oscara, a miała ona wtedy 18 lat. Ona jest po prostu słaba.

Po pierwsze, wtedy były inne czasy, inna wrażliwość młodych ludzi, inne kręciło się filmy, to raz. Nikt nie uważa Chloe za dobrą aktorkę, bo nigdy nie chodziła do szkoły aktorskiej, więc jej warsztat raczej zbyt obfity nie jest, bo skąd ma być. Spełniła swoją rolę, grając w niewymagających filmach, ma jakieś perspektywy na przyszłość, dlatego rozumiem, że ocena 5-8 jest satysfakcjonująca biorąc pod uwagę na jej wiek. Ale 1 ? 1 należy się aktorom grającym w polskich filmach, a ona jednak coś tam pokazuje. Chociażby to, że w Kick-Ass większość scen kaskaderskich wykonywała samodzielnie, ćwicząc do roli, chociażby za to, minimalną oceną powinna być 2 :D Obejrzyj z nią trochę ambitniejszy film pokroju "Let mi in"- imo wersja Szwecka dużo lepsza, ale to nie jest aktorstwo mimo wszystko na 1 :D

Ja z nią widziałam 2 filmy, w których nic nie pokazała

Czym pokazujesz przykład ignorancji, ponieważ, sprawiedliwa ocena, to ocena najlepszej i najgorszej roli. Każdy aktor, nie ważne ile oskarów i złotych globów, cezarów, lwów itd, miał słabsze i lepsze role. Role w których był lepiej obsadzony, w których scenariusz pozwolił mu lepiej rozwinąć skrzydła. Niestety, do pewnych rzeczy pewnie jeszcze dorośniesz, a na razie dobranoc ;)

Nie o to chodzi. Widziałam ją w dwóch słabych rolach. Na razie jestem zajęta ronieniem łez po Peterze O'Toole.

Rozumiem twoje zainteresowanie kinem psychologicznym (wystarczył rzut oka na twój profil). Ale uwierz mi. Tam nie znajdziesz rozwiązania swojego problemu. Zalecam skontaktowanie się ze specjalistą. Może jeszcze jest jakaś nadzieja (w końcu podobno umiera ostatnia).

Skończcie już z tą głupią rozmową.

Dziecko. Primo: to Ty zaczęłaś tę rozmowę. Więc skoro twierdzisz, że pomknęła ona w kierunku głupoty to ja bym jeszcze dodał, że nawet z prędkością światła i to od pierwszego twojego postu. Secundo: przeczytałem twoje wypowiedzi i posty dotyczące powyższej aktorki i stwierdzam, że musisz ją z jakiegoś konkretnego powodu mocno nienawidzić (nie wiem czy słusznie ale sądzę, że jest bardzo podobno do jakiejś koleżanki z klasy lub szkoły, której nienawidzisz lub wciąż poszukujesz swojej tożsamości seksualnej i jest to efekt nieszczęśliwego zadurzenia - a jak wiadomo od miłości do nienawiści droga jest krótka).

Naprawdę, twoje posty są szczytem chamstwa i arogancji.

Primo: jeśli już używasz jakiś sformułowań to dobrze wiedzieć jakie mają one znaczenie. Ja nikogo nie lekceważę. Wręcz przeciwnie. Kontynuję tę głupią według Ciebie dyskusję, którą wywołałaś właśnie swoim jakże wysublimowanym poczuciem kunsztu gry aktorskiej.
Sekundo: chamsko to jest (napiszę w języku młodzieżowym dla lepszego przyswojenia) jechać w sieci po osobie, która nie może odpowiedzieć. Bo skoro ona jest cytat: "Beztalenciem" to kimże jesteś Ty?

Gdzie ja napisałam o lekceważeniu? Naucz się czytać ze zrozumieniem, potem możemy podyskutować.

Nie dyskutuję z dziećmi. Dyskutować to sobie możesz z koleżankami o ocenach na korytarzu w szkole,

P.S. Otwórz pierwszy, lepszy słownik języka polskiego i zobacz co się kryje pod terminem arogancja. Teraz w stosunku do twojej osoby to zdecydowanie jestem już jej bliższy.

Jeszcze raz mówię: Nie mam ochoty na tę głupią rozmowę. Żegnam. To mój ostatni post.

I to jest właśnie arogancja i chamstwo:-)

krytykujesz koleżanke za jechanie po Moretz, a czy Ty przypadkiem sam nie jeździsz teraz po Lady_Eowyn? Nie no na pewno łatwo to przychodzi jak sie jest w grupie:) Tylko jeśli to Twoim zdaniem jest dojrzałe zachowanie to radze się zastanowić nad sobą.

1. Koleżanką moją nie jest.
2. Jeśli jest twoją to współczuję.
3. Nie jestem też w żadnej "grupie".
4. Za głupotę trzeba płacić (a propo tego jeżdżenia). Może dzięki temu taka osoba wyrobi w sobie choć trochę poczucia samokrytyki.
5. Argumentem o dojrzałości mnie zabiłaś:-)

Pomijam już fakt, że użytkowniczka Lady jest bardzo niesłowna. Niby ostatni post miał być parę dni temu a jednak lubi sobie dziewucha podsycić atmosferę w wątku. Wygląda mi to na swego rodzaju masochizm. Nie sądzisz?:-)

I zapomniałbym o meritum sprawy. Lady sama prowokuje i sama może się bronić...

Jedyna chyba na tym forum normalna osoba:)

Daj już spokój dziewczynie. W końcu to też nastolatka. A jeśli np oglądałeś Kick-Ass 2 to wiesz jakie one potrafią być. Szczególnie dla dziewczyn ładniejszych, inteligentniejszych i bardziej utalentowanych;-)

Zawiść ludzka nie zna granic....

Zazdrość i tyle :)

jej nawet nie mozna nazwać aktorką,nawet do reklam jest za słaba

100% poparcia.

Cieszy mnie opinia prawdziwych celebrytów...

Naprawdę, NIE można sobie porozmawiać.

Ta "rozmowa" ciągnie się zdecydowanie za długo (nie byłoby w tym nic złego gdyby chociaż miała ona jakiś sens). Zmieńcie temat albo przynajmniej napiszcie coś nowego... 15 tematów o jednym (nie pisz że przesadzam bo jak zamkną ten temat to otworzysz następny).

Nie ma tu żadnych słów, które mogłyby stać się przyczyną zamknięcia tego tematu. Poza tym, jest to dopiero drugi temat.

Ehh... Nie potrafisz wyczuć sarkazmu? Zanim zaczniesz brać udział w dyskusjach, skończ może gimnazjum. Albo zacznij oglądać jakieś inne filmy, bo chyba na swoje "ulubione pozycje" nie jesteś jeszcze gotowa. Na prawdę nudzi mnie już ciągłe wałkowanie jednego, powiedziałaś co do powiedzenia miałaś (przesadnie dużą ilość razy), więc jeżeli nie masz nic nowego to żegnam.

Na moje ulubione pozycje jestem gotowa. Może to ty ich nie rozumiesz? Skąd możesz przypuszczać, że nie skończyłam gimnazjum?

Wszystko bierzesz na poważnie, wszystko trzeba Ci tłumaczyć co do joty... Nie chce mi się na prawdę wymieniać, Gimbus uczepi się jednego i powtarza, powtarza, powtarza... powtarza... Nie chce mi się dalej dyskutować. Chyba że znajdziesz jakiś nowy temat.

A dlaczego oboje piszecie z tego samego IP???

Widziałam tylko Carrie. Masakra, miała dokładnie dwie miny, no może trzy na cały film podczas którego widać ją cały czas prawie na ekranie. Dodatkowo pogarszała jej wizerunek dobra kreacja Julianne Moore. Tak czy inaczej nie polubiłam jej, ale może jeszcze jej talent się rozwinie :)

Widziałaś jej najsłabszy film, Obejrzyj "Hick" i "Let me in" a zmienisz zdanie. Wyobraź sobie że aktorów trzeba oceniać za więcej filmów niż jeden. Np. Sandra Bullock ma na swoim koncie oscara (najlepsza aktorka) i złotą maline (najgorsza aktorka).

dokładnie. występ w jednym filmie nie jest miarodajny