Mnie ten film wyjątkowo poruszył. Pokazuje tragedię rodziny, która traci dziecko - i zimną obojętność państwa wobec niej, które zamiast brać w obronę wszystkich swoich obywateli wybiera tzw. "rację stanu", w imię której chroni morderców. Ukłony przed Geraldem Mac Sorley za rolę zbolałego ojca poszukującego prawdy.