Dwa razy go oglądałem i się nie nudziłem. Przyjemnie się go ogląda na rozluźnienie, na niedzielny wieczór. Żałuję jednak, że nie jest tak popularny jak "Kevin sam w domu"(nawiązując do głównego bohatera), tym bardziej, że pomysł na fabułę, ze skautingiem w tle jest całkiem obiecujący. W niektórych scenach czuć było rozmach i napięcie. Ale cóż... I tak z przyjemnością będę do niego wracał :)