Timothée Chalamet to diament! Mimo, że ten chłopak zagrał już w kilku produkcjach, m.in w "Intestellar". Mój pierwszy "flirt" z tym aktorem, to "Cal me by your name". Jestem nim mega zafascynowany, nie jest to fascynacja nasycona jakimś dziwnym podtekstem, tylko czysta niespodziewana wizyta w mojej głowie, nowego...
Obejrzałam fragmenty sztuki teatralnej z jego udziałem, występ na przeglądzie młodych aktorów i jestem bardzo zachwycona tym co potrafi. Oby woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Tym bardziej, że za chwilę wyskoczy z każdej lodówki.