Oczywiście "Morderstwo w hotelu Hilton" zawiera pewien schemat, który już znamy z wielu innych filmów. Jest morderstwo, w które zamieszana jest osoba z kręgu władzy, jest śledztwo i korupcja. Dostajemy to jednak w polewie egipskiej co jest dodatkowym atutem. W tle mamy rewolucję, która jest jednak tylko tłem oraz dziesiątki wypalonych papierosów. Efekt końcowy jest interesujący.