Wzorowany na najlpeszej starej szkole tworzenia thrillerów - "Psychozie", czy"Taksówkarzu". Przegenialny Viggo w tej roli, a scena gdy wstaje po strzelaninie na posesji i podchodzi do syna, jako Joey wywołała u mnie ciarki na plecach... Dawno już nie widziałam czegoś tak sugestywnego... To, co zrobili tu Mortensen i Cronenberg, to mistrzostwo. On grał praktycznie tylko oczami, które były jakby zmienione... Wspaniała, minimalistyczna kreacja.