nie wiem czemu niektorzy czepiają się obsady. porcelanowa michelle idealna w roli
odrobinę zgorzknialej i podstarzałej, ale poszukującej tej jedynej miłości kurtyzany( przez co
ten film bardzo przypominal mi damę kameliową balcaca - super adaptacja antczaka z
fryczem i radwan) , a z drugiej strony niedojrzały i egoistyczny, rozdarty pomiędzy nią a młodą
żoną kochanek. od początku wiadomo, że nie mogą być razem. kluczem do tego filmu jest
problem dokonania jednoznacznej oceny postaci. i tyle, nie chcę mi się więcej pisać.
przepiękne scenografie i kostiumy.