Nie wiem czy realistyczny - właśnie zabrakło tu pewnej równowagi, jest to film trochę melodramatyczny w stylu kiczowatej ramotki (komentarz z offu, muzyka, klasycznie romansowe kadry), przełamany komizmem, ale ogólnie: bajkowy i wybitnie piękny w scenografii i kostiumach. Ciekawa jestem "Cheri" na serio, bo jednak dałoby się z tej historii wycisnąć potencjał na romantyczny melodramat w tonacji na poważnie.
Świetna obsada. Gładki i do obejrzenia, ale u mnie zostawia niedosyt.

No i o nieodwracalnym procesie starzenia się - 8/10 !!!

To fakt

Zgadzam się, że ta ocena jest zaskakująco niska. Trzeba docenic też przepiękne zdjęcia, scenografię. Każdy kadr to tu osobne, przepiękne zdjęcie. I te kolory. Ktoś się naprawdę przyłożył.

Dokładnie

To chyba przez kiczowaty początek. Oglądałem film 2 razy, kiedyś początek jednym okiem podczas sprzątania a resztę normalnie i drugi raz od początku. Pierwsze 5 minut jest okropne, natomiast cała reszta zrobiła na mnie tak samo dobre wrażenie jak za pierwszym razem.