Nick Koenig, znany w kręgach muzyki elektronicznej jako Hot Sugar, tworzy "muzykę asocjacyjną". Zbiera z otoczenia dźwięki, następnie je zlepia i zmienia, aż zaczynają tworzyć trochę landrynkowe, ale melodyjne kawałki, do których da się nawet tańczyć. Hot Sugar nie jest didżejem samplującym fragmenty cudzych piosenek. Można go raczej
Film dobry i wydaje mi się, że na pierwszym planie przewija się pewnego rodzaju poszukiwanie odpowiedzi na pytanie gdzie leży granica, w której dźwięk staje się sacrum. Sceny w Paryżu czy "dźwięk pogrzebu" taki przynajmniej dyskurs wyznaczają całości tego filmu. Ale gdyby skupić się na osobie muzyka, można dojść do...