Dr Evan Rendell (Larry Drake) ucieka z zakładu psychiatrycznego. Jest wyjątkowo niebezpiecznym przestępcą cierpiącym na tzw. uzależnienie chirurgiczne. Jego kolejną ofiarą ma być dziewczyna (Holly Marie Combs) oczekująca na przeszczep serca. Rendell postanawia za wszelką cenę wyręczyć szpital.
Muszę przyznać, że zupełnie przypadkiem przypomniałem sobie o tym filmie i o dziwo okazał się zupełnie przyzwoity. Zdecydowanie wytrzymał próbę czasu i mógłby być wzorem dla dzisiejszych twórców kina grozy. Jest stosunkowo mało komedii i ogólnie rzecz ujmując poczucia humoru w tej produkcji, być może z wyjątkiem...
jak ktos lubi durne, nietrzymajace sie kupy horrory to idealne :) pare momentów bylo fajnych i smiesznych :) pamientajcie miejcie serce :))
Straszne nie jest w ogóle, a śmieszne prawie wcale, jedynie chichot dr Chichota robi robotę. Byłoby lepiej, jakby się dobrze skończyło, czyli Chichot zaszlachtował lachona, ojca lachona i chłopaka lachona i wtedy mogłaby powstać część druga, np. "Rzeźnia dr Chichota". Ale kończy się smutno i bez sensu. Miała być czarna...
więcejfilm jak film, ujdzie w tłumie przy nawietrznej dobrych kilka centymetrów, ale koleś odpowiedzialny za opis na vhs-ce powinien dostać literacką nagrodę nobla:
evan już jako nastoletni szkrab chciał zostać chirurgiem przecinając ostrym nożykiem brzuszki wszystkich swoich zabawek. nieodparta chęć oglądania drgających...
DR. CHICHOT Manny Coto to przykład zmarnowanego pomysłu na film grozy.
DR. CHICHOT miał być w zamierzeniach krwawym slasherem z domieszką autoironii i bardzo czarnego humoru.
Film nie zyskał jednak wielkiej sympatii widzów zarabiając jedynie 8 mln dolarów.
W sumie się nie dziwie. Morderczy doktor nie jest pomysłem...